Popłyńmy w kierunku zachodzącego słońca:)

!!!!!!!!!!!!! Morze... Pasja, która pokochasz... Wypłyń na głębię... :))) !!!!!!!!!!!!!

niedziela, 8 sierpnia 2010

Rejs 35

Kapitan: Mariusz Wojda


Państwo: Grecja
Akwen: Dodekanez
Termin: 14 - 24.08.2010
Jacht:  Poseidon - Bavaria 49
Trasa: Rodos - Rodos
Porty: Simi - Kos - Lipsi - Aganthorsi - Pitagoreja (Samos) - Arki - Skala (Patmos) - Leros - Kalimnos - Mandradaki (Nisiros) - Tilos 
Przebyto:  323 Mm  i 74godz.
Załoga: Fantastyczna:)

Organizator: Blue Dream Sp. z o.o.


Start
Piątek i 13-tego dla wielu przesądnych - lepiej nie mówić. Dla mnie był zawsze szczęśliwy. Kiedyś w LO dostałem 4 i 5 a po południu pobiłem swój rekord obrotów gdy pracowałem jako przedstawiciel handlowy.


Tym razem o godz 1105 13 lipca 2010 wylatywałem do Grecji. Pierwszy raz do Grecji i pierwszy raz na rejs w Grecji i pierwszy kapitański rejs w Grecji... 
Jakiś rajd od rana - urząd Marszałkowski, odstawić samochód do garażu mamy, taxi na dworzec i o godz 0906 pojawiam się na Okęciu. Oddaje bagaż. zjadam kanapki czyli śniadanie idę na kawkę i ciacho, po czym snuje się po lotnisku. Kupuje rozmówki polsko-angielskie i polsko - chorwackie ze słownikami. Zjadam jeszcze serek i na odprawę... znowu snuję się po lotnisku aż otwierają gate... Pakuje się do samolotu.  Tam spotykam Adasia też kj. leci na miesiąc do Grecji... Gadu, gadu przez drogę... 
Lądujemy w Atenach. Autobusem do Pireusu, a stamtąd promem na Rodos.


Po drodze poznaje kulturę Grecji, ich goręcy temperament i co za tym idzie...
... entuzjastyczne dyskusje np na temat pierwszeństwa w ruchu drogowym:)))

 Mam bilet na przedział da siedzących... stanowczo nie wygodne siedzenia... idę spaś na podłodze jak przystało na wyrobionego travellera...
Ale najpierw coś zjeść zamawiam mix-mięsny i... chyba zrobili to z płyty wiórowej... :)))

Dzień 1 - Zaokrętowanie załogi - Rodos


moje miejscówka:)









 Na Rodos przypływamy z opóźnieniem... W Marinie jestem o 8:00 i nie wiem co minie jeszcze czeka tego dnia... Od razu pojawiają się wysłańcy, jeden okazuje się znajomym właściciela jachtu, mówi, że dzwonił właściciel - to jego przyjaciel i on mnie zaprasza do siebie do biura... Okazuje się, ze to właściciel supermarketu. Na początku myślę, ze zabiega i dba o klienta... jak che się coś napić to proszę może coś zjeść itd... 
Idę zwiedzać Rodos...









 Jednak już ok 11-1200 zaczynam wyczuwać ze to jakiś czerwony dywanik... Jachtu nie ma!!! Tzn jest:) gdzieś tam... Płynie sobie! i przypłynie po 1700. kiedy ja już powinienem zaokrętowywać swoją załogę... Kisimy się w greckim upale pod supermarketem, pijąc piwko po piwku i powiększając nasze grono o kolejnych członków załogi "Posejdona".
No dobra przeskoczmy w czasie... 22:30 jesteśmy na jachcie... ładujemy siebie, bagaże i prowiant... jutro jeszcze damy popalić grekom do 13:30 zgłaszając usterki...


Dzień 2 - Rodos - Simi
... przed 13:30 grecy maja mnie dość!!! z wykrzywioną miną i wzrokiem, który mógłby zabijać gdyby tylko wzrok mógł zabijać patrzą na mnie i moją załogą, która z uporem maniaka upomina się o coraz to nowe pierdółki; norze bo są 4; kubki bo jest 3... no co za ludzie... W oczach widzę śmierć - wypływamy starczy tego dobrego...





Halsujemy się, bajdewind 3B w porywach 4B. Płyniemy pod małą falkę z prędkością 4,5W i nagle dzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz... ja p***** i po grocie! następne 2 dni mi zajmę rozwikłanie zagadki: dlaczego ni z tą i zowąd poszedł... Grota nie da się zrolować trzeba go zrzucić i schować do messy... spuszczam fał 2-3 załogantów kładzie się na grocie by nie wylądował w morzu... walczę z odkręceniem śrub zakotwiczających górę żagla... Trochę trudno bo nieźle buja, po pewnym czasie i ostrych zmaganiach, grot jest w messie... i zawala całą messe:). Zmiana kierunku Simi a jutro Kos by naprawić żagiel.
Simi okazuje sie na prawdę perełka na Dodekanezie... Cudo...











Dzień 3 - Simi - Kos


 Koniec tego dobrego wypad na morze






 Prawie zarysowaliśmy prawą burtą o wybrzeża tureckie. A co ciekawsze nikt do na s nie strzelał:)))



9 godzin na silniku - flauta!!!
Za to w marinie na Kos -  jedynej cywilizowanej przypominającej warunki chorwackie pyszny obiadek...
Coś tam zarządziłem poszło do piekarnika a ja myk na miasto zorganizować speca do żagla




 Spec ma być ok 2000 i kurcze wcale się nie spóźnił... chyba mu na flaszkę zabrakło... :)
odbiera żagiel i pojawia się ok 2230 gotowe naprawione i założone
Dzień 4 - Kos - Lipsi 
















Dzień 5 - Lipsi - Pitagoreja (Samos)





















Dzień 6 - Pitagoreja - Arki - Skala (Patmos)




























Dzień 7 - Skala - Leros - Kalimnos









 


a po jedzonku odpoczynek... 




Dzień 8 - Kalimnos - Mandradaki (Nisiros)







Dzień 9 - Mandradaki - Tilos

Pierwsza część dnia to wycieka na wulkan. Opisana w następnym wpisie:

Powrót ok 13 i wypad w morze...
Na szczęście wiatr sprzyja - nam nie koniecznie tym co płyną z naprzeciwka




Dzień 10 - Tilos - Rodos















Dzień 11 - Rodos - Wyokrętowanie załogi





-----------------------------------------------------------------------------------------




03 Grecja – DODEKANEZ
Rodos (Rodos) – Livadia (Tilos) – Kos (Kos) – Lipsi (Lipsi) – Pythagoreio (Samos) – Skala (Patmos) – Pothea (Kalymnos) – Mandraki (Nisiros) – Emporios (Symi) – Rodos (Rodos)



1. OPIS PLANOWANEJ TRASY
Dzień 1
Rodos (wyspa Rodos), zaokrętowanie (od godz. 17.00)

Witamy na wyspie słońca! Dzisiejszy pełen emocji dzień pozwoli szybko poczuć grecki klimat. Zwiedzanie zaczniemy trochę nietypowo… od kąpieli w błękitnym, ciepłym morzu. Przepiękne, piaszczyste plaże rozciągają się wzdłuż północnego wybrzeża miasta. Po kąpieli można napić się zimnego frappe w kafeterii. Miasto Rodos jest przykładem połączenia historii ze współczesnością. Dzieli się na dwie części: otoczone murami Stare Miasto i rozrastające się swobodnie Nowe. Radzimy wybrać się na spokojny spacer klimatycznymi, kamienistymi uliczkami Starego Miasta. Wiedzie do niego aż dziewięć bram połączonych ze sobą murami obronnymi. Na każdym kroku spotkać można średniowieczne zabytki, takie jak Pałac Wielkich Mistrzów, szpital Joannitów (obecnie muzeum archeologiczne), czy wspomniane mury. Odnajdziemy tu także cenne budowle będące pozostałościami panowania tureckiego, np. pomalowany w paski meczet Sulejmana oraz łaźnie tureckie. Wieczorem warto wybrać się do lokalnej tawerny na wieczór folklorystyczny.
Dzień 2
Rodos (wyspa Rodos) – Livadia (wyspa Tilos)

Z gwarnego Rodos popłyniemy na małą i spokojną wyspę Tilos. W miasteczku Livadia, do którego dobijemy, znajduje się plaża o krystalicznie czystej wodzie. Po kąpieli czas na spacer po miasteczku i relaks w jednej z tawern. Można tutaj poczuć prawdziwy klimat wyspiarskiej części Grecji.
Dzień 3
Tilos (wyspa Livadia) – Kos (wyspa Kos)

Dzisiaj naszym celem będzie wyspa Kos – zwana wyspą Hipokratesa. To tutaj Hipokrates otworzył najsłynniejszą szkołę medyczną, a jego uczniowie wybudowali w mieście Aslepiejon szpital, przez wielu naukowców uznawany za pierwszy na świecie (IV wiek p.n.e.). Warto wybrać się na dłuższy spacer, żeby zobaczyć ten najważniejszy zabytek wyspy. Przy wejściu do portu zobaczymy XIV-wieczną twierdzę wzniesioną przez Joannitów. Przed pozostałościami potężnego zamku rośnie rozłożysty, mający 14 metrów obwodu platan. Mówi się, że swego czasu w jego cieniu nauczał Hipokrates. To raczej legenda, ale i tak warto zobaczyć to 600-letnie drzewo.
Dzień 4
Kos (wyspa Kos) – Lipsi (wyspa Lipsi)

Lipsi to mała i spokojna wysepka ze wspaniałymi piaszczystymi plażami i lazurową wodą. Według mitologii Odyseusz był przetrzymywany tu przez 7 lat, gdy Kalipso rzuciła na niego urok. Po dopłynięciu do Lipsi udamy się piękną promenadą do centrum miasteczka. Znajdziemy w nim trójkopułową katedrę Agios Ioannis. Za nią rozciąga się główny plac, przy którym działa kilka tawern. Można w nich znaleźć wiele lokalnych przysmaków, takich jak miód tymiankowy (według Greków tymianek to skuteczny lek na nieśmiałość), sery touloumotyri i mizithra oraz oczywiście wino.

Dzień 5
Lipsi (wyspa Lipsi) – Pythagoreio (wyspa Samos)

Dzisiaj popłyniemy na jedną z najpiękniejszych wysp greckich – wyspę Samos. To wyspa mitów, bohaterów i filozofów. Krajobraz górski i piękno zabytków rozsianych po całej wyspie tworzą niepowtarzalną atmosferę, która zachwyci i przeniesie nas w starożytne czasy. Zatrzymamy się na wschodnim wybrzeżu wyspy – pokrytym białym piaskiem plaż i malowniczymi wioskami. Wyspa Samos jest najdalej wysuniętą na wschód wyspą Morza Egejskiego (od tureckiego brzegu dzieli ją tylko 1.500 m). To tutaj przed 2.500 laty urodził się matematyk Pitagoras. Wybierając się na dłuższy spacer na północ miasteczka zobaczymy jedno z najwybitniejszych dzieł inżynierskich starożytnej Grecji – kilometrowy tunel wydrążony w litej skale w VI w p.n.e. W tym samym czasie za panowania tyrana Polikratesa powstała poświęcona boginie Herze największa w antycznej Grecji świątynia, czterokrotnie przerastająca ateński Partenon. Dzisiaj niewiele z niej zostało, ale i tak robi duże wrażenie. Po tylu emocjach zasłużyliśmy na słodką specjalność wyspy – likierowe wino Samos, przez niektórych zwane nektarem bogów olimpijskich.
Dzień 6
Pythagoreio (wyspa Samos) – Skala (wyspa Patmos)

Patmos – Jerozolima Morza Egejskiego, nierozerwalnie kojarzy się z biblijną Apokalipsą św. Jana, która, jak głosi tradycja, powstała właśnie tutaj w 95 r. n.e. Poczujemy tu specyficzną, niemal uduchowioną atmosferę, szczególnie wyczuwalną wieczorem. Z wioski Skala, w której zacumujemy, warto wybrać się na szczyt wzgórza do wioski Chora (40 min. spacerem brukowaną ścieżką). W centrum Chory znajduje się klasztor św. Jana Ewangelisty. To malowniczy labirynt dziedzińców, korytarzy i kaplic. Warto obejrzeć jedną z najwspanialszych w całej Grecji kolekcji bezcennych ikon i biżuterii. W połowie drogi między Skalą a Chorą znajduje się klasztor Apokalipsy, wzniesiony wokół groty, w której św. Jan miał doznać objawienia. Oba zabytki zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Dzień 7
Skala (wyspa Patmos) – Pothea (wyspa Kalymnos)

Zbliżając się do Kalymnos już z daleka można podziwiać urzekający krajobraz. Skalne ściany opadają stromo wprost do morza, kryjąc malownicze zatoczki w pobliżu portu Pothea. Kalymnos nazywany jest wyspą łowców gąbek morskich. Obecnie jedynie kilka łodzi wypływa na połów. Przetwarzane na miejscu gąbki pochodzą z Karaibów i krajów azjatyckich. Warto odwiedzić unikalne Muzeum Poławiaczy Gąbek. W wąskich uliczkach można znaleźć przyjemny cień i liczne tawerny, przyciągające turystów zapachami greckich smakołyków.
Dzień 8
Pothea (wyspa Kalymnos) – Mandraki (wyspa Nisiros)

Płynąc do Portu Mandraki na wyspie Nisiros miniemy małą wyspę Giali (Yali), która w całości jest jednym wielkim kamieniołomem pumeksu. Śnieżnobiały minerał jest głównym źródłem dochodów mieszkańców Nisiros. Największą atrakcją turystyczną wyspy jest krater Stefanos – drugi pod względem wielkości czynny wulkan w Europie. Dostać się do niego można autobusem lub taksówką. Mimo gorąca, jakie tam panuje i „zapachu” siarkowodoru Stefanos robi ogromne wrażenie! To prawdziwie księżycowy krajobraz. Bulgoczące jeziorka błota, żółte kryształy siarki, wydobywająca się gorąca para wodna i gazy o temperaturze nawet 300 st. C – to naprawdę warto zobaczyć! Po tych nieziemskich wrażeniach proponujemy ochłonąć w lokalnej tawernie przy szklaneczce tradycyjnego, migdałowego napoju wyspy Nisiros – soumadzie.
Dzień 9
Mandraki (wyspa Nisiros) – Emporios (wyspa Symi)

Jednym z najpiękniejszych miejsc wśród wysp Dodekanezu jest wyspa Symi, zwana „Perełką Grecji”. Zatrzymamy się w małej, spokojnej zatoczce, z dala od tłumów turystów. Kto dotąd nie zdążył kupić pamiątek będzie miał tutaj doskonałą do tego okazję. Wśród niezliczonych straganów znajdziemy m.in. gąbki. Jesteśmy bowiem na kolejnej wyspie poławiaczy gąbek. Warto zwiedzić największą atrakcję Symi – klasztor Panormitis z cudowną ikoną Michała Archanioła, patrona tamtejszych żeglarzy.
Dzień 10
Emporios (wyspa Symi) – Rodos (wyspa Rodos)

Dzisiaj czeka nas dzień pełen intensywnej żeglugi i słonecznych kąpieli na pokładzie jachtu. Prosto z Emporios popłyniemy do znanego nam portu w Rodos, gdzie jeszcze raz podczas wieczornego spaceru będziemy mieli okazję poczuć szczególną atmosferę tego miasta.
Dzień 11
Zakończenie rejsu, wyokrętowanie (o godz. 9.00)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz