Egzamin: Maj 2005
No tak ja wszystko muszę nie typowo najpierw na kurs a potem dopiero na morze, na starz...
"DZ" ten klasyczny model pływającej szalupy pod żaglami chyba wszyscy znają. Dziś opanować to to żadna sztuka. Wtedy to był wyczyn...
Nie wspomnę już o myleniu "L" i "P"... :))))))))))
Popływałem na jesieni i zaraz po tym na morze na rejs Majorka Gibraltar potem kwietniowa Chorwacja. I w maju Egzamin.
Egzamin na nowych warunkach:
- Praktyka
- 6 działów wiedzy
- 2 działy wiedzy
- Zadanie na mapie z nawigacji
To już nie 20 minutowa pogadanka, jak miał poprzedni kurs pod koniec roku, tylko cały dzień Egzaminów. Egzaminów zdjętych z morsa. Bo przecież Warszawski OZŻ musi być bardziej morski od przylądka Horn:)
Z całej grypy zdał tylko 1 kursant i nas 2 na doczepkę... Bez komentarza... :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz