Popłyńmy w kierunku zachodzącego słońca:)

!!!!!!!!!!!!! Morze... Pasja, która pokochasz... Wypłyń na głębię... :))) !!!!!!!!!!!!!

piątek, 22 października 2010

3 miesiące...

Według czasu polskiego wczoraj 00:02, według amerykańskiego 15:02 to jeszcze dziś...

... minęły 3 miesiące od założenia bloga... :)))

Czas na pewne refleksje, a właściwie to same się nasuwają, tłoczą się do głowy, pchają każdą możliwą dostępną drogą!!!


Ale zanim zacznę to chciałbym:
  1. Podziękować wszystkim tym, którzy odwiedzali, oglądali, czytali i polecali swoim znajomym bloga przez te 3 miesiące:))) Byliście i jesteście dla mnie inspiracją do dalszej pracy nad Blogiem! Przyglądaniem, sortowaniem i umieszczaniem zdjęć oraz opisów.
  2. Podziękować tym wszystkim, którzy aktywnie dołączyli się do pracy nad blogiem. Opisywali swoje wspomnienia i wrażenia z rejsów:))). Bez was wpisy nie były by tak Ciekawe!. 
  3. Szczególne podziękowania załogom rejów: 30, 37 i 40!!! 
Mam nadzieję, że w przyszłości w wolnych chwilach inne załogi tez podziela się swoimi opisami wrażeniami, wspomnieniami, a blok będzie miał coraz większe znaczenie zarówno jako wspomnienie, możliwość podzielenia się odbytym rejsem, przygodą ze znajomymi oraz wartość edukacyjną dla wszystkich żeglujących.

-----------------------------------------------------------------------

Kiedy odkryłem funkcje "statystyki bloga" byłem mile zaskoczony ilością odwiedzin przeszło to moje najśmielsze oczekiwanie. wraz z rosnącą ilością odwiedzin przyspieszałem dodawanie zdjęć i wraz z coraz większą ilością zdjęć wzrastała ilość odwiedzin...
Wczoraj ta liczba zbliżyła się do 2,4 tys... :))))))))) a ilość wejść w ostatnim miesiącu do 1,4tys :))))))))))))))))))

W związku z tym postanowiłem uczcić 3 miesiąc od narodzin bloga kilkoma urozmaiceniami i zmianami:
  1. Nowy Baner!!! A na banerze dodatkowy napis "KLUB LUDZI Z PASJĄ". Myślę, że ta transformacja z prywatnego bloga do Klubu jest naturalną droga ewolucji.
  2. Założyłem stronę na FaceBooku: http://www.facebook.com/pages/Oczarowani-Morzem/166960983329717?ref=mf 
  3. i ... tu dopisze jak sprawdzę czy działa:))) 

niedziela, 17 października 2010

Szanty - Mordewind

Wczoraj wyturlałem sie zdomu i pojechałem do warszawy na szanty do "Gniazda Piratów. Grał i śpiewał  "Mordewind".


---------------------------------------------------------------------------------


Przyjeżdżam na do klubu. Jestem trochę skołowany 2 tygodnie temu jeszcze siedziałem na jachcie. Podróż 24h, 3 dni odsypiania, sprawy w warszawie, 2 dni doprowadzania domu do ładu, przegląd samochodu, 1000 spraw w warszawie z czego 850 załatwionych, fotki blog, 5 rano spać, 4 rano spać... Wchodzę do klubu i nie wiem jak się nazywam... ? 
...
Na wejściu ktos mnie dopada! 
-Samochodem? - pyta. Zastanawiam się "trzeba gdzieś podwieźć. Jakaś akcja! Coś opisuje! Daję się za obrączkować... 
Nic do mnie nie dociera... 
...
Magda i Monika już są. Przyjechały chwile przede mną. Stolików brak, tylko rezerwacje ale dziewczyny coś wykręciły... Siedzimy stoimy, pijemy, gadamy... Zespołu w całości jeszcze nie ma.



Zespół zaczął grac poważnie...

ale potem się rozkręcał...


Istne szaleństwo............................




MW: Darku kilka zdań i przemyśleń, tak na gorąco?
DG: Z przemysleń na gorąco to oczywiście niezapomniana, gorąca atmosfera koncertu. Na uwagę zasługuje tu nasz główny wokalista Qcza, który dał publiczności wytchnąć jedynie podczas tradycyjnych przerw między "setami" (nasze koncerty trwają ok 3x45 min). Podczas koncertu, bez zbędnych przerw między utworami proponował coraz to żywsze piosenki, utrzymając gorące tempo przez cały czas. Ja, po 3 bitych godzinach na scenie też już miałem dosyć.. Trzeba zaznaczyć, iż 90% materiału prezentowanego przez nas na koncertach to utwory autorskie. Trochę się ich nazbierało przez 11 lat wspólnego grania... 
MW: Wspominałeś wcześniej o rozwoju, ewolucji artystycznej grupy. Możesz uchylić rąbka tajemnicy? Co dalej?
DG: Tak. Z typowo szantowego składu staliśmy się grupą folk-rockową, a nawet punkową. I w tym kierunku idziemy. W naszych tekstach, których autorami sa Mariusz Kuczewski i Paweł Szymiczek, jest coraz mniej walki z morskim żywiołem, a więcej zwykłej prozy życia. Coraz bardziej zwracamy uwage na to co nas otacza. Cóż, morze daleko, a nasz horyzont to nie wszechobecny błękit a wieżowce i korki na ulicach.. Można natomiast powiedzieć że mamy stabilny sklad instrumentalny. Po kilku latach powrócilismy do pewnych korzeni, stąd nasz ostatni członek zespołu - świetny skrzypek Krzysiek Szmytke.
MW: Grasz, śpiewasz i żeglujesz. Co było najpierw? Jak do tego doszło?
DG: Może nie wypada mówić, ale żeglarstwo pojawiło się na końcu. Moja przygoda z muzyką żeglarską jak i całym żeglarstwem pojawiła się bardzo przypadkowo. Jakieś 12 lat temu doszedłem do grupy grającej dla przyjemności znane i lubiane piosenki, głównie szantowe. Po roku wspólnych grań na jednym z wyjazdów konkursowych poznałem się z chłopakami z Mordewindu i.... tak się zaczęło! A potem były wspólne rejsy i podobne wyprawy. W międzyczasie zaczęła się też krystalizować grupa żeglarzy-przyjaciół uwielbiającą wspólne spędzanie czasu na wodzie. I tak jest już od lat!

Z Darkiem Gocem specjalnie dla "Oczarowanych Morzem" rozmawiał Mariusz Wojda.


... klimat narastał...


... tłum szalał coraz bardziej...

... gacie poszły w ruch...

... jedli, pili, a po stołach i ławach skakali




Monika: "koncercik superancki, Mordeczki jak zawsze zagrały rewelka :), jak chłopaki grają to pewne że impreza przednia :), ja tam byłam i  świetnie sie bawiłam :D"




Przy okazji propagowanio dobrej idei


Monika i Karol: "Europejska Noc Bez Wypadku" -chodzi w tym najbardziej o to żeby w tą noc i nie tylko tą bo również i na codzień nakłaniać kierowców do nie spożywania alkoholu. Kierowcy któremu wyjdzie zero promili dostaje w tę noc od nas GADŻETY miedzy innymi KOSZULKI, OPASKI ODBLASKOWE i NAKLEJKI ODBLASKOWE NA ROWER. Robimy to po to żeby nasze POLSKIE drogi za równo kierowcy, pasażerowie jak i piesi byli bezpieczni na ulicach. Również bierzemy udział w akcji "Stop Pijanym Kierowcom" gdzie mamy alkogogle 2,5 promila, który oszukuje nasz błonnki widzenia, ale mamy świadomość, że jesteśmy trzeźwi. Ludzie wtedy doznają szoku próbując zmienić koło w samochodzie (udaje się to co 20 osobie), też są problemy z trafieniem kluczyka w zamek drzwi od auta.
W przyszłości ZAPRASZAMY na kolejne tego typu akcje. Taka szkoła może uratować Tobie i innym ludziom ŻYCIE.
Zapraszamy również na RAJDY SAMOCHODOWE....
Pozdrawiamy serdecznie.....
MONIKA I KAROL :) 









Wieczór udany...
Wracam do domu, jakieś 50km... Rozmyślam... Czuje ogromne podniecenie, entuzjazm, zadowolenie... Jestem szczęśliwy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Już dawno taki szczęśliwy nie byłem!!!!!!!!


Fantastyczny wieczór...
Jestem wdzięczny Monice, że dałem się wyciągnąć, tego mi było trzeba...
Moniaka, główna winowajczyni całego zamieszenia i mojego szczęścia... :))))))))))))
[na biało... ]